Sprzęt sportowy

Możemy go uszkodzić, zniszczyć a nawet stracić. Ubezpieczyciel bez przeszkód powetuje nam stratę, jeśli mieliśmy wypadek np. na jeziorze czy nad zalewem (w przypadku sportów wodnych). Nie dostaniemy odszkodowania, jeśli wydarzy się to podczas wyczynowego uprawiania sportu (np. zawody), albo gdy znajdziemy się poza miejscami wyznaczonymi do pływania oraz jeżeli uszkodzenie naszego sprzętu nastąpi z powodu jego niewłaściwego używania czy też w efekcie zwykłego zużycia.

Sprzęt jest też ubezpieczony od kradzieży - z przechowalni lub z właściwie zamkniętego pokoju hotelowego (podobnie jak w przypadku bagażu). Suma ubezpieczenia sięga określonej kwoty - zawartej w umowie. Nawet jeżeli stracimy nowy i kosztowny model roweru czy deski surfingowej, nie dostaniemy ani złotówki ponad kwotę z umowy. Naturalnie, są firmy proponujące ubezpieczenie sprzętu sportowego od jego wartości - wtedy płacimy składkę w wysokości np. 1-1,5 %. tej kwoty.

Aby uzyskać odszkodowanie, trzeba dysponować zaświadczeniem, np. z policji (w przypadku kradzieży), lub rachunkiem za naprawę. Stratę lub uszkodzenia zgłaszamy ubezpieczycielowi w ciągu siedmiu dni od kradzieży/wypadku, albo - jeśli wydarzy się to za granicą - od powrotu do kraju.